Lider T.Love zabiera głos pierwszy raz po wylewie. "Dzięki Bogu los się ze mną łaskawie obszedł"
W połowie lipca, podczas krótkiego pobytu w Londynie, lider zespołu T.Love Muniek Staszczyk trafił do szpitala. Na oficjalnym profilu grupy na Facebooku poinformowano, że powodem hospitalizacji jest "nagła choroba", a "jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo". Pod koniec lipca głos zabrał sam Staszczyk, który poinformował swoich fanów, że przeszedł wylew.
Obecnie muzyk wrócił już do domu i jak informuje w mediach społecznościowych, czuję się znacznie lepiej. – Cześć kochani przyjaciele! Jak to pięknie być z powrotem w domu – mówi Staszczyk w filmie umieszczonym na Facebooku.
– Chciałem Wam powiedzieć parę słów, bo długo nie mówiłem nic, ponieważ po prostu nie mogłem mówić ze względu na moją chorobą. Wracam do siebie. Wracam powoli do rzeczywistości. Jestem po wylewie. Dzięki Bogu los się ze mną łaskawie obszedł. Chodzę, mówię, siedzę, rozmawiam, słyszę i widzę. To jest najważniejsze – podkreśla artysta, dziękując fanom za wyrazy wsparcia jakie otrzymał podczas pobytu w szpitalu.